Przejdź do głównej zawartości

Co nosimy..."Pod skórą" Michel Faber





Autor: Michel Faber

Przekład: Maciej Świerkocki

Wydawnictwo: WAB

Stron: 320




Isserley - młoda kobieta, niezbyt urodziwa, nosząca okulary z niespotykanie grubymi szkłami. Cierpi na chroniczny ból pleców i jakąś dziwną chorobę skóry, bo miejscami jej naskórek jest zrogowaciały. No i jest właścicielką biustu pokaźnych rozmiarów. Przemierza drogi Szkocji w poszukiwaniu autostopowiczów. Jednak nie bierze pierwszych-lepszych, tylko starannie ich selekcjonuje: wybiera mężczyzn i to tych
umięśnionych i dobrze zbudowantch. Pytanie, które nurtowało mnie od samego początku tej historii, to kim właściwie jest tajemnicza Isserley?  I po co zabiera mięśniaków z drogi? Jaki jest tego cel? Odpowiedź przychodzi dość wolno, gdyż autor tejże opowieści uchyla rąbka tajemnicy, jednak bardzo powściągliwie. Trochę się domyślałam, jaki proceder tam ( w tej książce) się wyprawia, to jednak kiedy prawda objawiła się czarno na białym, kiedy już wiedziałam kim jest Isserley i o co chodzi z tymi autostopowiczami, to przeszła przeze mnie fala negatywnych odczuć. Na początku było niedowierzanie i przerażenie (nie, to niemożliwe!), potem pojawił się bulwers i oburzenie, że jak tak można i że ja się na to nie zgadzam, a Isserley pod przykrywką niewinnej kobietki wydała mi się złem wcielonym. Na końcu jednak pojawił się rumieniec wstydu. Tak, prawda może okazać się solą w oku. Bo po pierwszych odczuciach, o których pisałam wyżej, przychodzi refleksja, nasuwają się pytania. A najważniejszym z nich było: a co, gdyby odwrócić role? Czy nadal byłby ten sprzeciw i poczucie moralnego upadku? I czy role nie są właśnie odwrócone?

"Pod skórą wszyscy jesteśmy tacy sami". Dobrze byłoby o tym pamiętać. Zapiszmy to, powieśmy na ścianie, traktujmy jak hasło przewodnie, przyjmijmy jako oczywistość a świat będzie lepszym miejscem.
Niektórzy zapominają albo nie chcą tego przyjąć do wiadomości a to z kolei pozwala im  uznać swoją wydumaną wyższość nad innymi i kurczowo się tego trzymać. Dokładnie tak jak Isserley. Więc kiedy na jej drodze staje idealista Amlis, który wygłasza hasła sprzeczne z jej dotychczasowym światopoglądem, reaguje złością, spotęgowaną jeszcze faktem, że czuje ona do niego miętę przez rumianek (i vice versa mam wrażenie). Ten wątek niewypowiedzianego, skrywanego uczucia (bo ciężko to nazwać wątkiem miłosnym) nie do końca mi tutaj pasuje. Ale z drugiej strony, gdyby Amlis był Isserley całkowicie obojętny, czy wysłuchałaby tego, co ma on do powiedzenia? Czy w jakikolwiek sposób wpłynęłoby to na nią? Więc chyba ta "mięta" była potrzebna, zważywszy na to, że ta książka to również opowieść o wewnętrznej przemianie głównej bohaterki, o zmianie głęboko zakorzenionych przekonań, przekazywanych z pokolenia na pokolenie, a jak wiadomo, te najtrudniej wyplenić. I będę chyba jedną z nielicznych, usatysfakcjonowaną zakończeniem, bo, po przemyśleniach, uważam, że jest trafne i w punkt. Jednoznacznie pokazuje, że ziarnko niepewności w głównej bohaterce zostało zasiane, ba, nawet zapuściło korzenie. Ale czy "nowa" Isserley może zaistnieć wśród swojej społeczności bez narażania się na ostracyzm? Amlis to syn bogatego i wpływowego przedsiębiorcy, im można więcej. A Isserley nie ma ani "pleców", ani pieniędzy i nie ma co liczyć na wsparcie społeczne.

Myślę, że warto przeczytać tę książkę ale proszę nie nastawiać się na tzw. akcję, bo po prostu jej tu nie ma. Króluje powtarzalność scen. Połowa książki to Isserley w samochodzie "łowiąca" autostopowiczów i ich rozmowy oraz myśli. Autor każdemu z pasażerów naszej bohaterki w pewnym momencie oddaje głos i pozwala im się wypowiedzieć. Dzięki temu poznajemy ich bliżej i mamy okazję czegoś się o nich dowiedzieć. A to bardzo istotne.
Zabierając się za czytanie tej książki nie wiedziałam o czym ona jest. Ktoś mi powiedział: nie psuj jej sobie, daj się zaskoczyć. Na początku myślałam, że to kryminał ale nie, okazała się zupełnie inna. Jeśli mam jej przykleić jakąś łatkę to będzie to s-f.  Podobała mi się. Dobrze jest dać się czasami zaskoczyć:-).

"Czasami dostrzegała przez chwilę swoje uczucia, choć tylko kątem oka, niczym odbite w bocznym lusterku reflektory odległego pojazdu. Mogła je więc zauważyć jedynie pośrednio."

Dorota (Zabukowana)



Komentarze

  1. Ależ mnie zaintrygowałaś :D Mimo braku akcji czuję się zaciekawiona, zwłaszcza osobą Isserley, bo nic mi nawet do głowy nie przychodzi o co w tym wszystkim może chodzić :)
    Pozdrawiam :)
    Jednocześnie chciałam poinformować o zmianie adresu mojego bloga. Od dziś mój blog dostępny jest pod adresem:
    czytanie-i-inne-przygody.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

O zapach książek tu chodzi czyli "Księgobójca" Maja Wolny

Autor: Maja Wolny Wydawnictwo: Czarna Owca Stron: 332 "Amsterdam, miasto racjonalnej równości, wolności, wiary w możliwości człowieka, miasto wilgoci i wiecznie brzydkiej pogody." Właśnie stamtąd wracam. Przyjemna to była podróż, pomimo deszczu, ale on mi nie przeszkadza. Lubię deszcz, jak również spacery wąskimi uliczkami. W jednej z nich odkryłam księgarenkę Scripta. Bardzo klimatyczne miejsce, od razu przypadło mi do gustu.

"Morderstwo pod cenzurą"

"Morderstwo pod cenzurą" Autor: Marcin Wroński Wydawnictwo: W.A.B. Cykl: Komisarz Maciejewski (tom I) Stron: 296 Na kanale youtube'owym Buk Buk obejrzałam wywiad z autorem Marcinem Wrońskim. Pisarz wydał mi się interesującym człowiekiem z pasją, który bardzo ciekawie opowiada, więc postanowiłam spróbować jego twórczości. A że kryminał retro wpisuje się bardzo w moje klimaty, tym chętniej sięgnęłam po książkę "Morderstwo pod cenzurą". Jest to tom pierwszy serii z podkomisarzem Zygmuntem "Zygą" Maciejewskim.

"Myszy i ludzie" John Steinbeck

"Myszy i ludzie" Autor: John Steinbeck Wydawnictwo: Prószyński i S-ka Przekład: Zbigniew Batko John Steinbeck dla mnie to mistrz słowa. To dopiero moja druga jego pozycja (wcześniejsza to "Zagubiony autobus") ale na pewno sięgnę po więcej a samego autora zaliczam do grona swoich ulubionych. "Myszy i ludzie" to książka, która zapada w pamięć na długo. Historia dwójki przyjaciół, Georga i opóźnionego umysłowo Lennie'ego, przemierzających Stany Zjednoczone zaczyna się dosyć niewinnie.