Na polskim booktube króluje ostatnio tag podsumowujący czytelnicze minione pół roku. Pomyślałam sobie, że to w sam raz dla mnie, bo podsumowań miesięcznych nie robię z tego względu, że nie czytam oszałamiających ilości, średnio 4 książki w miesiącu i to chyba trochę ma
ło, żeby robić jego szumne zamknięcie.
Poza tym miesiąc tak szybko mija, że mam wrażenie, że nic, tylko podsumowania musiałabym robić, a tu mi czasu na recenzje brakuje;-). A przez takie półrocze to i książek więcej i można sobie przypomnieć, co tam się czytało, bo pamięć szwankuje (na szczęście wszystko skrupulatnie notuję).
No to podsumowanie pierwszego półrocza 2017 roku czas zacząć. Dodam tylko, że przez ten okres przeczytałam 26 książek.
1. Najlepsza książka tego półrocza
"Lot nad kukułczym gniazdem" Ken Kesey / "Pragnienie" Richard Flanagan
Mam dwie najlepsze książki półrocza. Nie mogłam pominąć żadnej z nich, to byłaby zbrodnia na literaturze:-). Obydwie książki bardzo gorąco polecam, bo uważam, że warto je przeczytać.
A za co uwielbiam te książki?
"Lot nad kukułczym gniazdem" za burzę mózgu, bo to książka, nad którą trzeba się chwilę zatrzymać. Za człowieka walczącego ze strachem przed samym sobą, który cały czas go pęta i nie pozwala wyjść poza szereg. Za McMurphy'ego, który mówi, że nie wolno się poddawać, trwać w apatii, że można i że trzeba próbować. I za Wodza, który spróbował.
"Pragnienie". Za język i za styl. Za Dickensa, który jest tutaj niesamowicie irytujący a jednocześnie od razu ma się chęć przeczytać wszystkie jego książki. Za historyczne fakty i postaci powodujące głód wiedzy więc po lekturze przeszukujesz internet. Za subtelną tęsknotę za czymś nieokreślonym, nieosiągalnym, tęsknotę, która trawi serce i wdziera się coraz głębiej. I za Mathinne, aborygeńską dziewczynkę, której poruszający los zwraca delikatnie uwagę na niechlubną prawdę o kolonizacji Australii.
2. Największe rozczarowanie
"Dostatek" Michael Crummey
Nie zrozumcie mnie źle, ja nie twierdzę, że to jest zła książka. Po prostu miałam zbyt wygórowane oczekiwania spowodowane tym, że naczytałam się i nasłuchałam recenzji osób, które były zachwycone czyli do wszelkich opinii należ podchodzić z dystansem:-). Mnie ta książka trochę wymęczyła, szczególnie druga część, którą ciężko mi się czytało a mnogość bohaterów mnie przytłoczyła. Nie było wielkiego "łał", którego oczekiwałam, dlatego ląduje w rozczarowaniach.
3. Największa niespodzianka
"Dopóki nie zgasną gwiazdy" Piotr Patykiewicz
Bardzo byłam zaskoczona tym, jak bardzo ta książka mi się spodobała. Skierowana głównie do młodzieży, ale jak widać i starszemu pokoleniu może przypaść do gustu. Szczególne plusy za zimowy klimat, który kocham w książkach i za nieszablonowe zakończenie. Obiecałam sobie przeczytać drugą część ale jeszcze mi się nie udało ;-).
4. Nowy ulubiony autor
Mam dwóch:
Richard Flanagan - wspomniane wyżej "Pragnienie" się do tego przyczyniło i będę kontynuowała przygodę z tym autorem.
Mario Puzo - pokochałam "Dziesiątą Aleję" a kolejna książka tego autora, "Mroczna arena" już na mnie czeka.
5. Ulubiony bohater
Wybrałam parę bohaterów z książki "Lot nad
kukułczym gniazdem". Są to McMurphy i Indianin Wódz Bromden. Niezapomniany duet. Jeden bez drugiego nie mógłby zaistnieć w pełni. McMurphy rzuca piłeczkę a Wódz podąża za jej lotem i w końcu ją łapie.
6. Książka, która doprowadziła Cię do łez
"Był sobie pies" Bruce Cameron
Doprowadzić mnie do łez to nie jest wyzwanie. Płaczę na czym się da, więc to nie była jedyna książka minionego półrocza, nad którą uroniłam łzę. Ale nad tą płakałam tak konkretnie :-)
7. Książka, która wywołała uśmiech
"Dożywocie" Marta Kisiel
Aniołek Licho z wiecznym katarem i upiór wierszokleta...no nie można się nie uśmiechnąć czytając tę książkę (a miejscami po prostu zdrowo uśmiać).
8. Ulubiona adaptacja
"Lot nad kukułczym gniazdem" reż. Miloš Forman
Dla mnie jedna z tych adaptacji, która niewiele ustępuje książce. Uwielbiam. Na uwagę zasługuje, jak zawsze, genialny Jack Nicholson, którego również uwielbiam :-).
Chciałam jeszcze wspomnieć o serialu "Człowiek z wysokiego zamku" na podstawie powieści s-f Philip'a K. Dick'a. Nie czytałam, więc nie mam odniesienia, jednak ten serial bardzo mnie zachęca do sięgnięcia po książkę. I na pewno to zrobię.
9. Najładniejsza okładka książki, którą kupiłaś
"Gdy ucichnie muzyka" Mick Wall (Biografia
The Doors)
Zazwyczaj nie zwracam szczególnej uwagi na okładki. Ale jeśli trzeba...to powinnam powiedzieć, że "Dostatek", bo okładka jest przepiękna, no ale co ja mogę poradzić, że tutaj jest Jim Morrison...a ja nie mogę przejść obojętnie:D. Więc przepraszam "Dostatku" ;-).
10. Książka, którą chcesz skończyć w tym roku
"Hobbit" J.R.R. Tolkien
Przeczytałam pierwszy rozdział i na tym stanęło. Było to w styczniu...Muszę to w końcu przeczytać, bo to chyba wstyd.
11. 5 książek, które planujesz przeczytać w przyszłym półroczu
"Grona gniewu" John Steinbeck
"Grek Zorba" Nikos Kazantzakis
"Amerykańska sielanka" Philip Roth
"Anglicy na pokladzie" Matthew Kneale
"Pani Dalloway" Virginia Woolf
Tak prezentuje się moje półroczne zestawienie. A Wasze? Piszcie tytuły najlepszych książek, ulubionych bohaterów, rozczarowań.
Pozdrawiam :-)
Dorota (Zabukowana)
ło, żeby robić jego szumne zamknięcie.
Poza tym miesiąc tak szybko mija, że mam wrażenie, że nic, tylko podsumowania musiałabym robić, a tu mi czasu na recenzje brakuje;-). A przez takie półrocze to i książek więcej i można sobie przypomnieć, co tam się czytało, bo pamięć szwankuje (na szczęście wszystko skrupulatnie notuję).
No to podsumowanie pierwszego półrocza 2017 roku czas zacząć. Dodam tylko, że przez ten okres przeczytałam 26 książek.
1. Najlepsza książka tego półrocza
"Lot nad kukułczym gniazdem" Ken Kesey / "Pragnienie" Richard Flanagan
Mam dwie najlepsze książki półrocza. Nie mogłam pominąć żadnej z nich, to byłaby zbrodnia na literaturze:-). Obydwie książki bardzo gorąco polecam, bo uważam, że warto je przeczytać.
A za co uwielbiam te książki?
"Lot nad kukułczym gniazdem" za burzę mózgu, bo to książka, nad którą trzeba się chwilę zatrzymać. Za człowieka walczącego ze strachem przed samym sobą, który cały czas go pęta i nie pozwala wyjść poza szereg. Za McMurphy'ego, który mówi, że nie wolno się poddawać, trwać w apatii, że można i że trzeba próbować. I za Wodza, który spróbował.
"Pragnienie". Za język i za styl. Za Dickensa, który jest tutaj niesamowicie irytujący a jednocześnie od razu ma się chęć przeczytać wszystkie jego książki. Za historyczne fakty i postaci powodujące głód wiedzy więc po lekturze przeszukujesz internet. Za subtelną tęsknotę za czymś nieokreślonym, nieosiągalnym, tęsknotę, która trawi serce i wdziera się coraz głębiej. I za Mathinne, aborygeńską dziewczynkę, której poruszający los zwraca delikatnie uwagę na niechlubną prawdę o kolonizacji Australii.
2. Największe rozczarowanie
"Dostatek" Michael Crummey
Nie zrozumcie mnie źle, ja nie twierdzę, że to jest zła książka. Po prostu miałam zbyt wygórowane oczekiwania spowodowane tym, że naczytałam się i nasłuchałam recenzji osób, które były zachwycone czyli do wszelkich opinii należ podchodzić z dystansem:-). Mnie ta książka trochę wymęczyła, szczególnie druga część, którą ciężko mi się czytało a mnogość bohaterów mnie przytłoczyła. Nie było wielkiego "łał", którego oczekiwałam, dlatego ląduje w rozczarowaniach.
3. Największa niespodzianka
"Dopóki nie zgasną gwiazdy" Piotr Patykiewicz
Bardzo byłam zaskoczona tym, jak bardzo ta książka mi się spodobała. Skierowana głównie do młodzieży, ale jak widać i starszemu pokoleniu może przypaść do gustu. Szczególne plusy za zimowy klimat, który kocham w książkach i za nieszablonowe zakończenie. Obiecałam sobie przeczytać drugą część ale jeszcze mi się nie udało ;-).
4. Nowy ulubiony autor
Mam dwóch:
Richard Flanagan - wspomniane wyżej "Pragnienie" się do tego przyczyniło i będę kontynuowała przygodę z tym autorem.
Mario Puzo - pokochałam "Dziesiątą Aleję" a kolejna książka tego autora, "Mroczna arena" już na mnie czeka.
5. Ulubiony bohater
Wybrałam parę bohaterów z książki "Lot nad
kukułczym gniazdem". Są to McMurphy i Indianin Wódz Bromden. Niezapomniany duet. Jeden bez drugiego nie mógłby zaistnieć w pełni. McMurphy rzuca piłeczkę a Wódz podąża za jej lotem i w końcu ją łapie.
6. Książka, która doprowadziła Cię do łez
"Był sobie pies" Bruce Cameron
Doprowadzić mnie do łez to nie jest wyzwanie. Płaczę na czym się da, więc to nie była jedyna książka minionego półrocza, nad którą uroniłam łzę. Ale nad tą płakałam tak konkretnie :-)
7. Książka, która wywołała uśmiech
"Dożywocie" Marta Kisiel
Aniołek Licho z wiecznym katarem i upiór wierszokleta...no nie można się nie uśmiechnąć czytając tę książkę (a miejscami po prostu zdrowo uśmiać).
8. Ulubiona adaptacja
"Lot nad kukułczym gniazdem" reż. Miloš Forman
Dla mnie jedna z tych adaptacji, która niewiele ustępuje książce. Uwielbiam. Na uwagę zasługuje, jak zawsze, genialny Jack Nicholson, którego również uwielbiam :-).
Chciałam jeszcze wspomnieć o serialu "Człowiek z wysokiego zamku" na podstawie powieści s-f Philip'a K. Dick'a. Nie czytałam, więc nie mam odniesienia, jednak ten serial bardzo mnie zachęca do sięgnięcia po książkę. I na pewno to zrobię.
9. Najładniejsza okładka książki, którą kupiłaś
"Gdy ucichnie muzyka" Mick Wall (Biografia
The Doors)
Zazwyczaj nie zwracam szczególnej uwagi na okładki. Ale jeśli trzeba...to powinnam powiedzieć, że "Dostatek", bo okładka jest przepiękna, no ale co ja mogę poradzić, że tutaj jest Jim Morrison...a ja nie mogę przejść obojętnie:D. Więc przepraszam "Dostatku" ;-).
10. Książka, którą chcesz skończyć w tym roku
"Hobbit" J.R.R. Tolkien
Przeczytałam pierwszy rozdział i na tym stanęło. Było to w styczniu...Muszę to w końcu przeczytać, bo to chyba wstyd.
11. 5 książek, które planujesz przeczytać w przyszłym półroczu
"Grona gniewu" John Steinbeck
"Grek Zorba" Nikos Kazantzakis
"Amerykańska sielanka" Philip Roth
"Anglicy na pokladzie" Matthew Kneale
"Pani Dalloway" Virginia Woolf
Pozdrawiam :-)
Dorota (Zabukowana)
Nie miałam okazji przeczytać żadnej z tych książek, ale najprędzej chyba skusiłabym się na książkę "Był sobie pies". Ja miałabym poważne dylematy z przypisaniem książek do poszczególnych pytań ;)
OdpowiedzUsuń"Był sobie pies" to piękna, wzruszająca opowieść, polecam. Też nie było mi łatwo wybrać ale dałam radę;-)
UsuńMam w planach przeczytanie tej książki :)
UsuńPolecam zaopatrzyć się w chusteczki ;-)
UsuńW związku z tym, że przez ostatnie dwa lata zaczytuje się w biografiach głównie, to zakładając, że lubisz ten gatunek(na boga,kto nie lubi?!)proponuję Ci biografię Leopolda Tyrmanda, księdza Twardowskiego napisaną przez Magdę Grzebałkowską oraz "Ostatni tacy przyjaciele. Komeda. Hłąsko. Niziński" na podstawie wspomnień Zofii Komedowej i Zofii Krzyżanowskiej. I nie mogę nie wspomnieć o najlepszej biografii w ogóle, którą miałam przyjemność przeczytać! "Pejzaże z Agnieszką Osiecką"Zofii Turowskiej, to prawdziwa perła z pereł :)
OdpowiedzUsuńOczywiście, że lubię biografie, jednak ostatnio opuściłam się w ich czytaniu. Dziękuję za polecenia, dopisuję do mojej niekończącej się listy książek do przeczytania:-). Moją szczególną uwagę przykłuła biografia Leopolda Tyrmanda, więc może już niedługo...;-)
UsuńWidzę, że na drugie półrocze przygotowałaś klasykę :) I dobrze, bo jesień sprzyja klasyce :) Steinbeck niezawodny, jak zwykle; "Grek Zorba" ma to do siebie, że nie da się go szybko przeczytać, zastanawiam się,co powiesz na temat "Pani Dolloway" ? Miłego czytania :)
OdpowiedzUsuńNa pierwszy ogień z mojego planowanego stosiku poszedł Steinbeck. Jestem właśnie w trakcie. Nie zawiódł mnie ten pisarz, zresztą jak zwykle. Bardzo lubię jego pióro. "Pani Dalloway" spogląda z półeczki, coś czuję, że będzie następna w kolejce :-). Dziękuję za odwiedziny, pozdrawiam;-)
UsuńBardzo fajne zestawienie, jak mam w planach w końcu zabarać się za przeczytanie "Lotu nad kukułczym gniazdem" :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam! http://literacki-wszechswiat.blogspot.com/
Polecam gorąco:-). Książka, o której można myśleć, i myśleć, i myśleć, jeszcze długo po lekturze.
Usuń